W Holandii agencje pracy tymczasowej, które mogą zwolnić pracowników z pracy z dnia na dzień, jednocześnie zapewniają im odpłatne zakwaterowanie. Większość agencji pracy tymczasowej nadużywa prawa holenderskiego i zatrzymuje dla siebie dużą część zarobków zatrudnionych pracowników. Agencje mogą odciągać część pensji na poczet zakwaterowania, jednak odciągają one też często ogromne kwoty na poczet tzw. kar, sięgające nawet 30 proc. zarobku. Związek Zawodowy FNV zna wiele przykładów tego typu nadużyć. Widzimy, że zakwaterowanie jest modelem biznesowym – agencje pracy zarabiają już na migrantach, nawet gdy nie przepracowali oni jeszcze godziny. Poupychani w przepełnionych i godnych pożałowania domkach i barakach, migranci zarobkowi mają nadzieję na uczciwą pracę i lepszą przyszłość.
Wiele agencji pracy pozbawia migrantów zarobkowych szans na lepszą przyszłość. Szacuje się, że w Holandii pracuje około 500.000 migrantów zarobkowych. Dokładne liczby nie są znane, gdyż często migranci nie są zameldowani w gminie. Większość agencji pracy nie wyraża zgody na zameldowanie się w gminie. Od maja br. FNV rozmawia z setkami migrantów zarobkowych zatrudnionych przez agencje Randstad, Tempo-Team, Level One, Covebo czy In Person. Wszyscy pracownicy poinformowali związek FNV, że zameldowanie się w gminie oznacza zwolnienie z pracy. Wielu pracowników podkreśla, że chcą być traktowani równorzędnie z pracownikami holenderskimi, jednakże rzeczywistość jest inna, gdyż w praktyce agencje pracy pozbawiają ich nawet prawa bytu.
Na podstawie rozmów z migrantami zarobkowymi związek zawodowy FNV w krótkim czasie zebrał wiele przykładów nadużyć agencji pracy. To absurdalne, żeby z małej lodówki korzystało sześć osób, ale to jeszcze drobiazg w porównaniu z nałożoną grzywną w wysokości 250 euro za zagubienie kluczyka od roweru. Trudno mówić o prywatności, jeżeli migranci dzielą sypialnię z nieznajomą do tej pory osobą, często jeszcze pracującą w systemie zmiany dziennej, podczas gdy sami pracują na zmianie nocnej. Są też “strażnicy” – nazywani przez agencje pracy koordynatorami. Mogą w każdej chwili wejść nieproszeni do domku, żeby dokonać kontroli i nałożyć więcej kar. Są zawsze gdy ich o to nie prosisz, ale nie ma ich w potrzebie, np. żeby otworzyć szlaban i umożliwić karetce pogotowia wjazd na teren parku. FNV uważa, że zakwaterowanie dla migrantów zarobkowych w Holandii, czy to na kampingach, w domach czy w blokach jest godne pożałowania. To kompletne dno w cywilizowanym kraju jak Holandia. Słowo “przestępczość” można przetłumaczyć na wiele języków.
Transformacja energetyczna we wszystkich jej formach przyniesie w najbliższych latach znaczny wzrost zatrudnienia w Holandii. FNV chce, aby nowe stanowiska pracy gwarantowały prawdziwą i godną pracę dla wszystkich. Wszyscy pracujący w Holandii muszą wspólnie czuwać nad zagwarantowaniem godnej pracy w tym nowym sektorze, bez wyzyskiwania pozbawionych praw migrantów zarobkowych. Dlatego postulujemy, żeby agencje zajmowały się jedynie zatrudnianiem pracowników! Agencje nie powinny udzielać świadczeń zakwaterowania. Takie ograniczenie leży w interesie migrantów zarobkowych i holenderskim pracowników – nie chcemy konkurencji dotyczącej warunków zatrudnienia i życia w Holandii. FNV chce poprawić warunki zatrudnienia i mieszkania w Holandii. Zostań członkiem FNV! To w Twoim interesie!
migrantów zarobkowych w Holandii
Warunki mieszkaniowe sązłe. Migranci płacą wysoki czynsz i nie mają prywatności
nie zarabia nawet 10 euro za godzinę.
Bart Plaatje, lider kampanii FNV:
„Warunki, w jakich ludze Ci zmuszeni są żyć, nie są do zaakceptowania.”
„Za wyczyszczenie plamy pod prysznicem trzeba było zapłacić 80 euro.”
Dawid, Zeewolde / De Stentor, 09-07-2019
Bron: Phaedra Werkhoven, De Stentor, 09-07-2019.
Migranci zarobkowi mieszkający w Zeewolde są już bardzo zmęczeni warunkami życia i pracy. Zwrócili się ze skargą do zastępcy burmistrza Zeewolde, Winnie Prinsa. „Czujemy się jak okolczykowane bydło w oborze. Przewozi się nas do miejsca, gdzie mamy pracować. Nie przysługują nam żadne prawa. Nie mamy wyboru. Musimy. ” – mówi Carlos z Hiszpanii.
Bron: Erna Bosschart, FNV, 20-02-2020
W czwartek 20 lutego 2019 hiszpańscy migranci zarobkowi wraz z FNV przekazali burmistrzowi i radnym gminy Oosterhout czarną księgę. Opisane są tam nadużycia agencji Adecco w zakresie zakwaterowania. Tak np. Adecco lokuje zbyt wielu pracowników w jednym domku. Migrant Jesus Castillejo: „Jeżeli się poskarżysz, wylądujesz od razu na ulicy. My ciężko pracujemy a traktuje się nas niczym bydło.”
Bron: NRC, Bram Endedijk, 20-03-2020
Pojedź do Holandii, usłyszał Davidowi Vilica. Ludzie przyjemni, wielu rowerzystów i oczywiście dobre zarobki. Kraina marzeń – myślał Dawid. 24-letni Portugalczyk Vilica zatrudnił się przez agencję Adecco, która znalazła mu pracę w firmie logistycznej. Zajmuje się tam pakowaniem odzieży. Od momentu wybuchu epidemii koronawirusa marzy tylko o jednym – powrocie do domu. „Zarazić się może każdy, słyszę wszędzie. Ale czy ktoś się z nami migrantami liczy? Jesteśmy tu tylko numerem.”